2012-12-18, 19:44:31
Ale jeśli będziesz miał pecha i żadna ci sie nie trafi...
Magic The Gathering
|
2012-12-18, 19:44:31
Ale jeśli będziesz miał pecha i żadna ci sie nie trafi...
2012-12-18, 20:01:11
Teoretycznie te same szanse są na to, że przeciwnikowi trafi się planeswalker.
2012-12-18, 20:11:19
No w sumie to tak. Tylko, że ja żadnego nie posiadam. Przydałby się Jace
2012-12-18, 20:29:57
Dobra a teraz najważniejsze koszty.
Ile kosztuje skompletowana talia gotowa do gry?
2012-12-18, 20:39:12
Szczerze? To zależy od kart. Mogą być talię nawet za 60-70 zł... a mogą być za 800.
2012-12-18, 20:44:37
To sporo jak za grę, w którą nie będę miał z kim grać
2012-12-18, 20:56:22
Magic Sam gram sporadycznie(jeśli mam z kim), nakłonił mnie do tego kolega. Nie jestem w to za dobry, gram tylko dla zabawy.
2012-12-18, 21:00:00
Mieszkasz w mieście czy bardziej na wsi? Jeśli w mieście, możesz spróbować się zorientować, czy niedaleko nie ma jakiegoś sklepu-klubu (bo to są zwykle zarówno sklepy, jak miejsca, gdzie możesz sobie pograć, dowiedzieć się czegoś itd), tam możesz z ludźmi grać. Ewentualnie, druga metoda, spróbować nakłonić kumpli, albo ogólnie tylko przedstawić im grę.
Hmm jak ja dawno w to nie gralem... Moje poczatki? Nie chodzilem wtedy chyba nawet do szkoly, mialem z 5 lat, czyli ponad 10 lat temu. Pierwszy deck, mial byc z zamiaru czarny pozniel jednak powstal on niebieski. Wtedy panowala seria 3,4. Teraz juz liczby dawno odeszly w nie pamiec Pamietam ze najnowsza seria byl chyba przedstawiany jako taki miecz. Nie pamietam niestety nazwy. Potem, jakos 4 lata temu zaczalem znowu amatorsko grac, ale juz wtedy ponad setki nowych kart wyszly Naprawde dosc mutanckie to teraz sie wydaje. Pamietam ze kumpel po powrocie kupil sobie boosterk'a a ty karta ponad 8/5 i jak wchodzi do gry to wysylasz 5 tok'enow jako normalny bohater, albo + 7 do zycia. Przeciez jak zaczynalem to najwiekszymi 'op' kartami byl enchament w zielonym deck'u ktory daje +1/+1 za kazdego zielonego landa, w blue deck'u pewny instant. Tu niestety nie powiem nazwy, na zdjeciu byl mozg. Polegala na tym, ze patrzysz przeciwnikowi w deck;a, 3-4 pierwsze karty i jesli sa dwie takie same karty to wywalasz i bierzesz natepne. Ladnie mozna bylo calego deck'a wywalic, bo szansa ze beda 2 landy byla dosc wielka. Teraz mialbym plana wrocic do Mtg jak wroce do polski ale na pewno bede potrzebowal sporego czasu na zeznajomienie sie z nowymi kartami.
Hmm.. Nie wiem czy dalej deck'i wygladaja podobnie? Red - Niszczenie przeciwnika zanim on dobierze cos dobrego, wszystkimi fire ax'ami, hammeram'i etc + smoki z pompkami (Przykladem two headed dragon, moze byc blokowany tylko przez dwie kreatury bylo epickie ), zielony - Zycie + enchament'y. Tu sie leczysz, to dajesz pompke, a tu nagle wyciagasz rox'a z regeneracja + tramplem. Blue - Najtrudniejszy kolor, ciezko bylo tym grac. Najlepszy deck, to na wizard'ach jak moj znajomy zlozyl. Telekinezja - widzisz reke przeciwnika, tu jakas karta co tap'ujesz i przeciwnikowi tapujesz karte, tym tapujesz by odtapowac sobie innego, tym tapujesz i wywalasz przeciwnikowi karty z deck'a. Naprawde kombinacje byly epickie. Bialy - Z nim mialem najmniej wspolnego. Slabo widzialem jakies dobre karty. Dopiero po powrocie zobaczylem pierwszy raz karte ktore zadaje dmg, znaczy cos jak fire hammer. I byla to chyba jedyna takowa karta jak mi ktos powiedzial. No i kolor czarny. O nim to za wiele nie powiem bo nie pamietam. Jakies zabieranie zycia, absorbacja ataku, branie z grayvard'a, wyawalanie z pola bitwy kart etc. Oglnie to moj byly nauczyiel histori gra we wszystkie karcianki. Ma z kazdej gry przynajmniej polowe kolekcji. Prowadzi zajecia, turnieje et cetera, et cetera. Mial dosc sporo kart z magic'a, ponad 5 pelnych segretator'ow? A w jednym z 500 kart. Cos tu pisaliscie o cenie deck'ow. Profesjonalny stawialbym pewnie na ponad 5k zl nawet. Mial na wystawie - oczywiscie druki, 3 artefakty.Cena kazdego z osobna tysiac zloty. Ps. Dalej istnieja zbanowane karty? Naprzyklad blue karta - Ty nie mozesz przegrac, przeciwnik nie moze wygrac?
2012-12-18, 22:22:27
Mówiąc o tej 8/5 masz na myśli taką zieloną ,co wyglądałem jakiegoś wielkiego węża czy dżdżownicę przypominała? Coś kojarzę...
Co do setu ze znaczkiem podobnym do miecza... kojarzy mi się tylko Mirrodin, ~2004 rok chyba. Mniej więcej wtedy to było? Teraz to wygląda podobnie: Red - Burny, co do kritów głównie 2 wybory : Silne krity, ale drogie (Patrz: Drake'i/Giant'y/Coś w ten teges), bądź mnóstwo słabiutkich kritów, które w określonym combo niszczą (Patrz: Gobliny chociażby). Blue - Kontrola fielda, czyli wszelkie countery, tapowania, przejmowanie kontroli kritów, te sprawy + Discard z decka, czyli wywalanie kart z decka. Black - Destroy'e, Discardy z ręki do grave'a, Wampirki/Demony/Zombie. White - Hp, hp, jeszcze raz hp. A, zapomniałem wspomnieć o hp. No i oprócz tego jakieś flying'i. Green - Silne stworki, wiele dopaków do kritów, elfy. Te sprawy. |
« Next Oldest | Next Newest »
|